Zapamiętaliśmy (a nasza pamięć smakowa jest długa) wspaniałe raki gotowane w koprze, bliny gryczane z płatami łososia i kartacze, czyli wielkie pyzy faszerowane mięsem. Te ostatnie dały nam przedsmak litewskich cepelinów, na które ostrzyliśmy sobie zęby. Zabrakło natomiast najlepszego ... Po przekroczeniu granicy w Budziskach (błyskawicznie i bezstresowo), z naszych polskich pełnych kolein, a nawet dziur, szos wjechaliśmy na drogi gładkie jak lustro, szerokie i wygodne. ...
Tydzień 43. 2009-10-19 Poniedziałek. Gazeta Wyborcza: Jak stoczniowcy chcieli brać sprawy w swoje ręce. Sławomir Sowula, 2009-10-19. W Stoczni Gdynia co czwarty zwolniony stoczniowiec chciał zakładać firmę. ...
W bBudziskach/b mieliśmy dwu braci chyba w zakonie Minorytów Jeden z talentem remontował klasztory w tym również Brodnicki Z Chraponi mieliśmy Redemptorystę co większość swego życia. Spędził na akcjach powołaniowych w argentyńskich stepach. ... On za nas się modlił, a my za niego, mieliśmy bwielkie/b nadzieje, Że kiedyś nadejdzie jego kolejka i mitrę biskupia mu wręczą. Na te wysokie godności zawsze znajdzie się kandydat. A na rektorski urząd nie każdy, trzeba mieć wielką ...